Gym Church, czyli niesamowita „Katedra Treningu”
Gdybyś chciał otworzyć naprawdę oryginalną i klimatyczną siłownię, której każdy chciałby być członkiem, gdzie byś to zrobił i co by ją wyróżniało?
Sieć siłowni David Barton Gym postanowiła podjąć to wyzwanie i stworzyła klub fitness w… kościele. A dokładnie w dawnym kościele episkopalnym zbudowanym w 1845 roku na Manhattanie. W latach 90. został on przekształcony na jeden z najbardziej zniesławionych w Nowym Jorku, aczkolwiek legendarny już klub nocny – Limelight. Po oficjalnym zakończeniu działalności klubu w 2007 roku, kościół przebudowano na centrum handlowe, a w 2015 roku miejsce to zaczęło odradzać się ponownie pod postacią siłowni.
Zamysłem przedsięwzięcia było:
„place where you can get fit, get funk and get faith”
czyli stworzenie miejsca, gdzie można połączyć piękno fizyczne z duchowym, a przy tym świetnie się bawić.
Trzypoziomowa, zabytkowa Limelight Gym zapewniała swoim klientom pełną gamę usług i najwyższej jakości sprzęt, za przystępną cenę. Istniały również zajęcia fitness, nazwą nawiązujące do miejsca, m.in.: Muscle Mass (Msze Mięśniowe), Core Communion (Komunia Core), Divine Abs (Boskie Abs) oraz Salvation (Zbawienie). Co ciekawe, trenujący mogli również ćwiczyć do muzyki na żywo, granej przez międzynarodowych DJ.
Mimo licznych uznań i nagród jakie zbierała David Barton Gym, m.in. za modernizację zabytkowego budynku kościoła, w 2015 roku sieć siłowni ogłosiła zamknięcie wszystkich lokalizacji w Nowym Jorku, Miami, Chicago, Bostonie i Seattle, ze względu na, jak podali przedstawiciele firmy, „konkurencyjne warunki rynkowe”.
Zobaczcie, jak wyglądała ta oryginalna siłownia. Chcielibyście ćwiczyć w takim klimacie?
Więcej zdjęć znajdziesz na następnej stronie…